Strona www stworzona w kreatorze WebWave.
KUP TERAZ
Rodzice nadali mi imię Adrian. Pięknie, bo po wujku. Z nazwiska Reszczyński. Drugie nadałem sobie sam, podczas bierzmowania – Antoni.
Czyli Adrian Antoni Reszczyński (wystarczy Adrian, oczywiście!).
Urodziłem się 8 lipca 1996 roku w Gdyni, ale od wyjścia ze szpitala mieszkałem w Gdańsku, toteż uważam się za Gdańszczanina. Osiadłem, w młodym wieku, w Warszawie i tutaj też zakończyłem swój tok edukacji, obecnie zaś pracuję. Niemniej jednak, z Gdańskiem czuję się po dziś dzień powiązany i często tam bywam.
Na co dzień uwielbiam gry komputerowe i książki. Oczywiście, jedno i drugie w gatunku fantasy.
Moim ulubionym gatunkiem gier są RPG, z nastawieniem na dzieła z kuźni From Software. Trylogia Dark Souls, Bloodborne i Sekiro odcisnęły na mnie swe piętno, ale nade wszystko Elden Ring wypaliło we mnie swe znamię.
Nie można tutaj też zapomnieć o dylogii gier Orii – ich stylistyka zainspirowała mnie do tego, jak ma wyglądać Las Mgieł.
Za najlepszych pisarzy uważam Sapkowskiego, Tolkiena i Lovecrafta. Uwielbiam także dzieła Martina, chociaż przyznać muszę, że mam tu pewne braki oraz Roberta Beatty – dylogia Willi jest dla mnie niewyczerpaną studnią pięknych pomysłów.
Niegdyś byłem fanem dark fantasy, niestety z czasem odkryłem, że wszystko brzmi dla mnie tak samo. Poza dziełami Sapkowskiego, gatunku tego raczej unikam, bo co nie sięgnę, to się zawiodę.
Dzieła, które polecam do obejrzenia każdemu to Arcane i Awatar: Legenda Aanga oraz Legenda Korry. Przez wiele lat myślałem, że Awatar pozostanie dla mnie najlepszym serialem, jaki kiedykolwiek oglądałem, ale wtem przybył Arcane, który porwał mnie całkowicie! Niemniej jednak, z całego serduszka polecam oba.
Uwielbiam także Avatara w reżyserii Camerona. Wątki duchowe, przyrodnicze i "magiczne" w tym filmie w wielu miejscach są pokrewne z motywami, które są obecne w moim Lesie Mgieł.
Opowieści Ku są wypadkową wielu inspiracji, które oddziałują na mnie w większym i mniejszym stopniu. Rozpocząłem je pisać nieco "przez przypadek", a porwały mnie na tyle, iż zarzuciłem pracę nad innymi dziełami. Z czasem zacząłem równolegle pisać również Legendy Polskie, które są ważnym dla mnie projektem, lecz w mym sercu...
...w mym sercu najwięcej miejsca poświęcam Ku, Córce Mgieł.